
- Jakiś czas temu wyraziłam chęć szczepienia się i 1 kwietnia na moim Internetowym Koncie Pacjenta pojawiła się informacja, że mogę ustalić termin szczepienia - miałam gotowe skierowanie. Próbowałam się zapisać, ale się nie dało - pewnie system miał zbyt duże obciążenie. Następnego dnia rano ponownie zalogowałam się na swoje konto. Jak wpisałam swój adres to wyskoczyła mi informacja, że w mojej przychodni nie ma możliwości szczepienia, ale mogę zaszczepić się w Med-Piaście na osiedlu w Strzelcach - mówi mieszkanka gminy Jemielnica. - Najpierw mogłam wybrać praktycznie cały wtorek 18 maja i zaszczepić się szczepionką Pfizera. Po dwóch godzinach pokazywało mi, że najbliższy wolny termin to 21 maja, co oznacza, że ludzie wykorzystują te terminy i się zapisują. Trochę się wahałam, ale się zdecydowałam. Będę szczepiona 26 maja - dodaje.
Rozgorzało również w przychodniach - ludzie wydzwaniali i dopytywali, czy mogą się zapisywać, czy jednak mają poczekać...
- Od rana urywają się telefony, cały czas ktoś dzwoni. Jeśli chcemy się zaszczepić, ale w naszym punkcie nie ma już wolnych miejsc, możemy to zrobić w innej miejscowości - mówi rejestratorka z jednej przychodni.
***
Jak podają ogólnopolskie media Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień, w czwartek rano mówił, że rząd postanowił uruchomić zapisy dla osób między 40. a 60 rokiem życia, które zgłosiły wcześniej gotowość do szczepienia dlatego, że rejestracja dla osób 60+ zwolniła. Później na konferencji przyznał, że część osób zarejestrowała się na kwietniowe terminy, a mieli być szczepieni w maju... Na kilka godzin wstrzymano rejestrację. Do osób, które zapisały się na kwiecień mieli dzwonić konsultanci, którzy będą proponować terminy w drugiej połowie maja... W całej Polsce jest 60 000 takich osób. W piątek,
2 kwietnia, na Twitterze Kancelarii Premiera pojawiła się informacja, że wszyscy, którzy błędnie zostali zarejestrowani na kwiecień otrzymali SMS z powiadomieniem, że ich termin został zmieniony, a od godziny 10.00 zaczął do nich wydzwaniać automatyczny system infolinii, który proponował majowe terminy.
- Jestem po czterdziestce, więc 1 kwietnia zapisałam się na szczepienie, po chwili dostałam potwierdzenie SMS-em. Byłam zła kiedy okazało się, że to usterka, później w nocy dostałam SMS-a, że moja wizyta została przesunięta - denerwuje się mieszkanka gminy Kolonowskie. - Niestety w okolicy nie było wolnych miejsc, więc wybrałam Gliwice i udało mi się zapisać na 12 maja. Mój mąż jest po pięćdziesiątce i będzie szczepiony w Strzelcach 22 kwietnia, jemu nic nie zmienili - dodaje
- Zgłosiłam chęć szczepienia w styczniu, ale nie udało mi się zapisać na żaden wolny termin. System się ciągle zawieszał, aż wyskoczył komunikat o błędzie... Jedna wielka paranoja z tymi szczepieniami - nie kryje zdenerwowania nasza Czytelniczka ze Strzelec.
Minister Dworczyk zapowiedział, że od 12 kwietnia ruszy rejestracja osób urodzonych w 1962 roku, a w następnych dniach - osób urodzonych w kolejnych latach. Ile do tego czasu jeszcze pojawi się rządowych usterek? Oby jak najmniej...
Nikt nie lubi szczepień, tym bardziej jak w POLSCE są takie wały, że szczepi się wielokrotnie jednorazowywmi igłami. Tak jak...