W minionym tygodniu obradowała komisja rady gminy. Głównym tematem rozmów była nazwa nowej ulicy w Jemielnicy.
Przypomnijmy, że niedawno na sesji podejmowano uchwały w sprawie nazw nowych dwóch ulic. Jedną z nich była Miodowa - nikt nie wnosił uwag. Druga miała zostać nazwana Okrężną (ze względu na jej kształt, przypominający literę O), ale ta propozycja wzbudziła protest jednego z mieszkańców. Zaproponował, by zamiast tego nową ulicę nazwać imieniem Josefa Wiessalli - autora legendy o „Bitwie pod Jemielnicą”. Z kolei tego pomysłu nie poparli mieszkańcy, którzy już wybudowali swoje domy przy nowej drodze.
Odstąpiono od nazwy Okrężna. Pojawiła się inna propozycja dla tej ulicy - Św. Józefa. Poprały ją osoby, które już wprowadzają się do swoich nowych domów. Natomiast mieszkaniec, który wcześniej optował za nazwiskiem Wiessalli, wysunął kolejny pomysł. Chciał, aby O-kształtną ulicę podzielić na dwie części - jedną nazwać Św. Józefa, a drugą - Ks. Carla Gratzy. Jak argumentował, taki podział ułatwiłby nawigację służbom ratunkowym - straży, pogotowiu, a także kurierom czy gościom. Ponadto, można by w ten sposób upamiętnić zasłużonego dla Jemielnicy kapłana.
Jednak komisja oraz pierwsi inwestorzy budujący swoje domy przy tej ulicy nie zgodzili się, by ją dzielić.
- Podczas obrad komisji pojawił się również argument za tym, że nazwiska typu Gratza, Nucius czy Wiessalla są zbyt skomplikowane w pisowni. Patrząc przez pryzmat takich patronów ulic polskich miejscowości jak Curie-Skłodowska, Chopin, Dubois, Traugutt czy Einstein ciężko zgodzić się z taką argumentacją - mówi mieszkaniec, którego propozycja nie została uwzględniona.
Na spotkaniu padł pomysł, by postać Carla Gratzy upamiętnić w innym miejscu.
- Plac między kościołem Wszystkich Świętych a nową świetlicą w Jemielnicy nosił kiedyś nazwę Armii Czerwonej - przypomina wicewójt Piotr Pyka. - Na początku lat 90. została ona zniesiona, a plac stał się częścią ul. Wiejskiej. Można by ten skwer nazwać imieniem Carla Gratzy. Nie wiązałoby się to ze zmianą adresów dla mieszkańców, ponieważ przy tym placu nikt nie mieszka. Warto dodać, że obok przy kościele znajduje się grób ks. Gratzy.
Propozycja zastępcy wójta na razie zostanie poddana dyskusji. Niewykluczone, że uda się ją zrealizować. Trwają też rozmowy o nadanie imienia Johannesa Nuciusa placowi kościelnemu w Jemielnicy.
Komentarze